🎉 Roztańczona tygodniówka 🎊 [BEZ CENZURY]

  

   Witajcie w niedzielnym wydaniu Roztańczonej Tygodniówki, czyli zbioru najważniejszych newsów i wydarzeń ze świata Awatarii minionego tygodnia. W dzisiejszym wydaniu nie będzie zbyt wielu informacji, ponieważ ten tydzień nie należał do najciekawszych. Mimo wszystko udało mi się zebrać kilka ciekawych informacji, którymi chętnie się podzielę. Zaczynamy tradycyjnie od aktualizacji.

    W tym tygodniu administracja Awatarii niezbyt się postarała - jako aktualizacja dostaliśmy marny monitor o dosyć wysokiej cenie. Nie sądzę, aby ktokolwiek z tego skorzystał. Oprócz tego społeczność Awatarii bardzo zawiodła się na kodach typu TGC (w których dostajemy ciekawą i cenną zawartość typu: prezent) - otrzymujemy jedynie... pojazdy. Na szczęście we wtorek obchodzone były urodziny streamerów i dostaliśmy - na drodze wyjątku - aż dwa prezenty!

W środę miało miejsce ciekawe wydarzenie na naszym serwerze. Co prawda nie umiem języka Rosyjskiego i nie potrafię tego przetłumaczyć, ale z czystej ciekawości udałam się do klubu. Na miejscu załapałam się na rozdawanie prezentów! I to nie byle jakich!

Użytkownik ondruusha. rozdawał całkowicie za darmo prezenty dla graczy Awatarii. Pojawiło się dużo osób polskojęzycznych oraz awataryjni celebryci - na przykład Sandra z rankingu. Początkowo nie wiedziałam o co tutaj chodzi, jednak chwilę później autor wydarzenia zaproponował mi wymianę.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy zaproponował mi duży prezent z ośrodka narciarskiego w zamian za zwyczajną bombę! Ludzie w lokacji zaczęli pisać, że on rozdaje prezenty. Z czasem pojawiało się coraz więcej graczy, aż w końcu... zabrakło prezentów! Wyobraźcie sobie ile pieniędzy musiał wydać na tak miły gest.

Z czystej ciekawości zapytałam go, o co chodzi z wydarzeniem i czy jest moderatorem. Jego odpowiedź macie na slajdzie powyżej. Ciekawe, czy ondruusha. zawita jeszcze kiedyś na naszym serwerze... Miejmy nadzieję, że tak!

    Spotted jak zawsze nie stroni o różnorodnych dram i kłótni w komentarzach. Społeczność anonimowych użytkowników znowu wypowiedziała swoje zdanie w sprawie bloga Plejada Awatarii. Pojawiła się nowa postać - Dan Humphrey, która zdradziła nam swoje plany co do rozpoczęcia przygody z blogowaniem. Czy światło dzienne ujrzy kolejny blog plotkarski? Czas pokaże. Drugi post to prawdopodobnie odzew redakcji Plejady. Kiedy coś ciekawego się wydarzy - post się pojawi. Nie ukrywajmy, że w ciągu ostatniego miesiąca wydarzyło się kilka ciekawych rzeczy jak chociażby dramy między klubami, czy powstanie tego bloga. Pojawiają się nowe twarze w show-biznesie. Czy blog plotkarski to wykorzysta i ostatecznie ujrzymy nowy post po kilku tygodniach nieobecności? Tego dowiecie się w dalszej części posta!

Ciekawa konwersacja odnośnie sław Awatarii.

    

    Bardzo duży hejt dotknął również ludzi z Facebooka. Dlaczego? Śpieszymy z wyjaśnieniem. Według graczy z Naszej Klasy, użytkownicy Facebooka nie rozumieją naszego show-biznesu oraz całego blogowania o Awatarii i śmieją się z tego. To denerwuje dużą część awataryjnej społeczności, czy słusznie? Ja osobiście nie spotkałam się dotychczas z żadną niemiłą sytuacją w grze. 

    Tak jak pisałam wcześniej - w tym tygodniu nie było nic ciekawego, dlatego od razu przechodzimy do blogosfery, a na koniec przygotowałam dla Was mały smaczek. Ostatnio dowiedziałam się o nowym blogu i całkowicie obcej twarzy w naszych sławach, haha.

Blog Stefana dotyczy oczywiście powyżej wspomnianych sław i opiera się na wywiadach i ploteczkach. Możemy więc zaliczyć go do blogów plotkarskich. Ajerkoniak jest osobą współtworzącą stronę. Niestety na blogu Stefana nie pojawiają się żadne nowe wpisy, czy owy blog czeka kiedykolwiek reaktywacja?

Ostatecznie doczekaliśmy się nowego posta na wcześniej już wspomnianej Plejadzie Awataria. Dotyczy on osób, które niegdyś znane na Naszej Klasie powróciły na MY.GAMES, miejmy nadzieję że ten wpis ostatecznie zadowoli hejterów i wszystkich czytelników bloga plotkarskiego. Jednakże czy to nie oznacza ponownego czekania na nowy post przez tygodnie, może miesiące? Oby nie! Wpis został dodany dosłownie chwilę przed tym, jak zaczęłam pisać mojego posta. Nie zapoznałam się jeszcze z całością materiału, a więc jego ocenę pozostawiam Wam! 

    Wyjątkowo w tym wpisie - z racji, że nie należy on do tych dłuższych dodaję obiecany smaczek. Jest to serial, który serdecznie Wam polecam. Sama obejrzałam go wczoraj, ma on zaledwie sześć odcinków, ale każdy kolejny powoduje u nas coraz większe napięcie, ciekawość i chęć obejrzenia następnej części! Nie sposób się oderwać. Oprócz tego jest to polska produkcja, więc możemy być dumni! Serial jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami.

Wrocław, rok 1997. Naukowcy i lokalne władze muszą podjąć szereg niewyobrażalnie trudnych decyzji, gdy do miasta zbliża się potężna fala powodziowa.

Serial Wielka Woda jest dostępny na serwisie Netflix. To dosyć nowa produkcja filmowa, a już osiągnęła sukces w postaci miejsca pierwszego w topce najpopularniejszych seriali oglądanych w Polsce! Film od szesnastu lat.

Ogółem rzecz ujmując - serial pokazuje nam działania ludzi, które mają na celu uniemożliwić zalanie miasta Wrocław. Szereg pomyłek, które mogą doprowadzić do katastrofy, a także samą katastrofę. Jak ewakuowali się mieszkańcy miasta? Czym zajmuje się hydrolog? Na te i wiele więcej pytań odpowiedzi są zawarte w owym serialu. Bardzo podoba mi się sposób przedstawienia wydarzeń z dawnych lat. Szczegółów oraz problemów głównych bohaterów serialu. Sam fakt, że wydarzenia te miały miejsce w prawdziwym życiu sprawiają, że przechodzą mnie przysłowiowe ciarki. W niektórych wątkach czujemy lekki niedosyt, ale ostateczne zakończenie jest naprawdę satysfakcjonujące. To jak, jesteście przekonani? Może już obejrzeliście Wielką Wodę? 

    W dzisiejszym wpisie doszczętnie wyczerpałam już temat, ale nie martwcie się - już jutro post od Leszka! Życzę Wam miłego wieczoru, mimo że sam fakt że jutro poniedziałek sprawia smutek. Niestety - takie życie, poniedziałek minie tak szybko, jak poprzedni! Trzymajcie się!